piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 17 :)



C...co ?! Dobra Anthoinette nie dramatyzuj. Może to jakaś kuzynka. Wyszedł z łazienki i obrzucił mnie gniewnym spojrzeniem.
- Kontrola ?! - warknął.
- Nie, ale Amy ze Tobą tęskni KOCHANIE.
- Co ?! - podałam mu telefon, który chwilę później leżał pod ścianą. Niall padł obok mnie na kolana.
- Kochanie to nie tak jak myślisz.
- Kim ona jest ?
- To nie ważne. Liczysz się tylko Ty Skarbie.
- Odpowiedz na moje pytanie.
- Byłem z nią w seksualnym związku.
- To w jakim jesteś ze mną ?!
- Nie An.. Ja ją po prostu bzykałem. Ona wyznała mi miłość, a ja ją zostawiłem. Niedługo później poznałem Ciebie. Musisz mi wierzyć. Kocham Cie.
- Ja Ciebie też. - nie wierzę mu. Skrzyżowałam ręce na  piersi.
- Anthoinette wszystko okej ?
- Nie.
- Skarbie nie bądź zazdrosna.
- A właśnie, że będę Niall !
- Nie tym tonem !
- Kiedy ostatnio się z nią widziałeś ?
- Nie twój kurwa biznes !
- Kim ja jestem Niall ?!
- Moją dziewczyną.
- No właśnie !
- No właśnie więc mi ufaj Anthoinette.
- Jak ?! Cały dzień źle mnie traktujesz, a teraz jeszcze ten sms.
- To tobie powiedziałem, że kocham. Po prostu mi zaufaj.
- Przysięgnij mi, że mnie nie zdradzasz. Przysięgnij na swój honor.
- Przysięgam, że Cie nie zdradzam Anthoinette. Chodźmy już. - wziął mnie za rękę. Robi to, żeby mnie uspokoić. Tym razem dowiem się prawdy.
- Powiesz mi dokąd jedziemy ? - wsadził mnie do samochodu.
- Do mnie. Impreza jest u mnie.
- Ile będzie osób.
- Nie wiem skarbie.
- Nialler ? - znów się uśmiechnął.
- Co Annie ?
- Co wtedy chciała Twoja mama ?
- Prosiła mnie o wybaczenie i chciała, żebyśmy wrócili do domu.
- I co jej powiedziałeś ?
- Żeby wypierdalała. - jak słodko. Westchnęłam głośno. Muszę pogadać z Harrym i Louisem. Zaparkowaliśmy pod jego domem. Ze środka dobiegało już dudnienie muzyki.
- Pilnuj się Anthoinette bo na serio nie chce mi się dzisiaj bić jakiś frajerów.
- Jaki drażliwy.
- Nie wiem do czego jestem zdolny z zazdrości o Ciebie.
- Ja też jestem zazdrosna Niall.
- Chodzi Ci o tego jebanego sms'a ?!
- Tak.
- Skończysz ?
- Nie.
- Chcesz sprawdzić mój telefon ?!
Tapeta Nialla
- Tak. - prychnął i wcisnął mi go w rękę. Przejrzałam smsy, połączenia wychodzące i przychodzące, a nawet galerię zdjęć i video. Nie znalazłam nic podejrzanego, a galeria była zapchana moimi zdjęciami. Miał jedno nawet na tapecie. Jak słodko.
- Teraz mi wierzysz ?
- Wierzę. -Weszliśmy do domu i wpadliśmy prosto na Harrego.
- Młody daj An drinka, ja sie pójdę przywitać. - odszedł, a loczek pociągnął mnie do opustoszałej kuchni.
- Harry pomożesz mi ?
- Co się stało An ?
- Kim jest Amy ? - całe jego ciało napięło się w sekundzie.
- Ja.. ja nie mogę Ci powiedzieć. Przepraszam.
- On mnie zdradza ?
- Nie powiem Ci bo po prostu nie wiem An. Ona była tutaj kilka dni temu. Niall na nią krzyczał, ale kazał mi siedzieć w pokoju więc nie wiem co się stało.
- On.. on ją kocha ?
- Nie ! Nigdy w życiu ! On kocha tylko Ciebie ! Zresztą.. jej nie da się kochać. Miałem nieprzyjemność ją poznać. Jest wredna. Traktuje mnie jak piąte koło u wozu, a Nialla jak bankomat. On płacił jej za seks.
- Skończyliście już rozmawiać o MNIE ?! - wściekły Horan wparował do kuchni.
- Tak. Skończyliśmy. - Harry podał mi kolorowego drinka , a Niall pociągnął do swojej sypialni. Usiadł na brzegu łóżka.
- Chodź do mnie. Nie gryzę. - usiadłam obok niego. Położył rękę na moim kolanie.
- Anthoinette dlaczego mi nie ufasz ?
- Co ty byś zrobił na moim miejscu Niall ?
- Pewnie bym zabił idiotę, który by Cie podrywał.
- No właśnie Niall, więc teraz wiesz jak ja sie czuję.
- Powiedz mi dlaczego miałbym Cie zdradzać. Jestem z Tobą szczęśliwy.. - objął mnie ramieniem, a ja wtuliłam się w jego obojczyk. W sumie to ma sens.
- Chcesz trochę ? - poczęstowałam go moim drinkiem. Ujął moją twarz w swoje duże ręce i delikatnie pocałował. Położył mnie na łóżku odbierając mi drinka i kontynuował pocałunki. Ktoś wparował do sypialni.
- Niall !
- Harry ?!
- Ona tu jest !
- Co ?! Anthoinette zostań tutaj.
- Nie. Idę z Tobą.
- Przestań mi się wreszcie buntować.
- Tu jesteś Niall ! - do sypialni weszła jakaś dziewczyna. Miała brązowe włosy, grubą warstwę makijażu i była trochę gruba.. Niall przyciągnął mnie do siebie. Całe jego ciało było napięte, a ja znalazłam się w żelaznym uścisku.
To zdjęcie zainteresowało An.
- Amy. - wyciągnęła do mnie rękę. Chciałam podać jej swoją, ale Niall zakrył mnie swoim ciałem.
- Ty jesteś pewnie Anthoinette ? Widzę, że Niall już rozpoczął swoją gierkę.
- Zostaw ją kurwa ! - Horan warknął z takim chłodem, że aż zaczęłam się bać.
- Widzę, że już Cie bije ? Kolejny etap to chorobliwa zazdrość. Nie wiem, co będzie dalej bo mnie rzucił. Powiem Ci tyle, że on nie potrafi kochać.
- Potrafi.
-  Milcz. - rzucił do mnie przez ramię. Harry wziął mnie za rękę i zaprowadził do innego pokoju. Domyśliłam się, że to jego sypialnia. Było tutaj pełno zdjęć jego i Louisa. Moją uwagę przykuło jedno z nich. Wzięłam ramkę do ręki.
- Tak An, jestem gejem.

                                                           Next - 10 kom.

10 komentarzy: