Powoli zabrał rękę. Byłam pewna, że dudnienie mojego serca
słyszą sąsiedzi.
- C.. co ty tutaj robisz ?! - syknęłam przez zęby .
- Sprawdzam czy nie kręcą się koło Ciebie jacyś frajerzy. Czy jesteś mi wierna.
- Ale przecież my nie jesteśmy..
- Śpij już.
- Nie przychodź tutaj w nocy. - zaśmiał się i położył rękę na moim brzuchu.
- Będę robił co chcę i kiedy chcę.
- Niall proszę, nie przychodź w nocy.
- Powiedz ojczulkowi, że jutro śpisz u mnie.
- Nie chcę.
- Jak będziesz sprawiać mi problemy to pogadamy inaczej.
- Dlaczego akurat ja ? - mruknęłam. Wtulił się w zagłębienie między moja szyją a obojczykiem.
- Bo jesteś dziewicą. Lubię dziewice. Piękne, nieruszane..
- Skąd wiesz, że jestem dziewicą ? - znów się zaśmiał i przeniósł rękę na wewnętrzną część mojego uda. Pisnęłam cicho i zacisnęłam nogi. Złapałam go za nadgarstek.
- Idź spać.
- Ta.. Bo zasnę. - mruknęłam. Wstał i zmierzył mnie wzrokiem.
- Dowiem się jeżeli nie będziesz spać i zostaniesz ukarana. Zrozumiano ? - przerażona pokiwałam głową. Uśmiechnął się i wyszedł przez okno. Od razu wstałam i dokładnie je zamknęłam. Przez nocną przygodę zaspałam do szkoły. Dotarłam na miejsce przed 3 lekcją. Weszłam szybko uciekając przed deszczem. Przerwa. Bardzo dobrze. Wtopie się w tłum zjaranych nastolatków i uniknę spotkanie ze strasznym Niallem. Wpakowałam torbę do szafki, wzięłam potrzebny podręcznik i chciałam odejść. Książka z hukiem wylądowała na ziemi. Stał centymetr ode mnie. Podniosłam wzrok. Co mu jest w twarz ?!
- Niall co się stało ? - chciałam zbadać rozcięcia na jego wardze i czole ale odepchnął moją rękę.
- Nie dotykaj mnie.
- Przepraszam.. - jego oczy były szare. Cofnęłam się ale napotkałam zimny metal szafki. Schylił się po mój podręcznik i podał mi go. Nie miałam odwagi odezwać się i mu podziękować. Gapił się na mnie, a ja na jego buty. Ładne..
- Anthoinette. - mruknął. Nie zareagowałam. Chwycił mój podbródek. Szorstkie dłonie. Wczoraj były ciepłe i miękkie. - Mówię do Ciebie. Patrz na mnie.
- Nie. - co ja powiedziałam ?! Zaraz przejedzie mnie za to czołgiem. Pisnęłam kiedy moje nogi oderwały sie od ziemi. Wziął mnie na ręce tym samym zmuszając do patrzenia sobie w oczy. Był zły. Bardzo zły.
- Będę po Ciebie o 18. Masz być gotowa. Sukienka jest w Twoim pokoju.
- Umiem sie ubrać.
- Będziesz wyglądać tak jak ja tego chcę. Zrozumiano ?
- Tak.. - odstawił mnie na posadzkę i odszedł. Nie zdążyłam odetchnąć kiedy podeszła do mnie Rosemary.
- Whow.. Stawiasz się mu pomimo strachu ?
- T..tak.
- Powiedz mu jaki smak lubisz. Kupi Ci taką prezerwatywę !
- Przestań ! Po co to robisz ! Siadasz mi na psychikę.! - chciało mi się płakać, a ona roześmiała się. Chciała coś powiedzieć ale ktoś zasłonił mnie własnym ciałem. Papierosy i perfumy. Niall.
- C.. co ty tutaj robisz ?! - syknęłam przez zęby .
- Sprawdzam czy nie kręcą się koło Ciebie jacyś frajerzy. Czy jesteś mi wierna.
- Ale przecież my nie jesteśmy..
- Śpij już.
- Nie przychodź tutaj w nocy. - zaśmiał się i położył rękę na moim brzuchu.
- Będę robił co chcę i kiedy chcę.
- Niall proszę, nie przychodź w nocy.
- Powiedz ojczulkowi, że jutro śpisz u mnie.
- Nie chcę.
- Jak będziesz sprawiać mi problemy to pogadamy inaczej.
- Dlaczego akurat ja ? - mruknęłam. Wtulił się w zagłębienie między moja szyją a obojczykiem.
- Bo jesteś dziewicą. Lubię dziewice. Piękne, nieruszane..
- Skąd wiesz, że jestem dziewicą ? - znów się zaśmiał i przeniósł rękę na wewnętrzną część mojego uda. Pisnęłam cicho i zacisnęłam nogi. Złapałam go za nadgarstek.
- Idź spać.
- Ta.. Bo zasnę. - mruknęłam. Wstał i zmierzył mnie wzrokiem.
- Dowiem się jeżeli nie będziesz spać i zostaniesz ukarana. Zrozumiano ? - przerażona pokiwałam głową. Uśmiechnął się i wyszedł przez okno. Od razu wstałam i dokładnie je zamknęłam. Przez nocną przygodę zaspałam do szkoły. Dotarłam na miejsce przed 3 lekcją. Weszłam szybko uciekając przed deszczem. Przerwa. Bardzo dobrze. Wtopie się w tłum zjaranych nastolatków i uniknę spotkanie ze strasznym Niallem. Wpakowałam torbę do szafki, wzięłam potrzebny podręcznik i chciałam odejść. Książka z hukiem wylądowała na ziemi. Stał centymetr ode mnie. Podniosłam wzrok. Co mu jest w twarz ?!
- Niall co się stało ? - chciałam zbadać rozcięcia na jego wardze i czole ale odepchnął moją rękę.
- Nie dotykaj mnie.
- Przepraszam.. - jego oczy były szare. Cofnęłam się ale napotkałam zimny metal szafki. Schylił się po mój podręcznik i podał mi go. Nie miałam odwagi odezwać się i mu podziękować. Gapił się na mnie, a ja na jego buty. Ładne..
- Anthoinette. - mruknął. Nie zareagowałam. Chwycił mój podbródek. Szorstkie dłonie. Wczoraj były ciepłe i miękkie. - Mówię do Ciebie. Patrz na mnie.
- Nie. - co ja powiedziałam ?! Zaraz przejedzie mnie za to czołgiem. Pisnęłam kiedy moje nogi oderwały sie od ziemi. Wziął mnie na ręce tym samym zmuszając do patrzenia sobie w oczy. Był zły. Bardzo zły.
- Będę po Ciebie o 18. Masz być gotowa. Sukienka jest w Twoim pokoju.
- Umiem sie ubrać.
- Będziesz wyglądać tak jak ja tego chcę. Zrozumiano ?
- Tak.. - odstawił mnie na posadzkę i odszedł. Nie zdążyłam odetchnąć kiedy podeszła do mnie Rosemary.
- Whow.. Stawiasz się mu pomimo strachu ?
- T..tak.
- Powiedz mu jaki smak lubisz. Kupi Ci taką prezerwatywę !
- Przestań ! Po co to robisz ! Siadasz mi na psychikę.! - chciało mi się płakać, a ona roześmiała się. Chciała coś powiedzieć ale ktoś zasłonił mnie własnym ciałem. Papierosy i perfumy. Niall.
Następny = 2 kom. ;)
Next < 33
OdpowiedzUsuńSą już 2 komentarze :D < 33
OdpowiedzUsuńNie wiem czy opisywanie ciemnej strony Horana to dobry pomysł , historia jest mroczna przez co nie za bardzo ciekawa . Zbyt łatwo jest przewidzieć jej zakończenie ,...
OdpowiedzUsuńTo zakończenie będzie inne niż wszystkie, a jeśli ci się nie podoba nie wiem czy jest sens krytykowania mojego bloga..
Usuń