Na początku chciałabym wam wszystkim podziękować za komentarze pod poprzednim postem <33
Nerwowa cisza wypełniła mieszkanie. Ściskałam rękę Nialla szukając jakiegokolwiek oparcia.
- Louis..
- Co ty tu robisz Niall ? - Tommo zaczął cicho z przymrużonymi oczami.
- Przyjechałem błagać o wybaczenie. Zaopiekować się An, naszym
dzieckiem i Harrym. - loczek podszedł do Lou i wziął
go za rękę.
- Louis przecież każdy zasługuje na kolejną szansę. Nie możemy go teraz
olać i wyrzucić z naszego życia. To mój brat.. - Tommo przyciągnął go do
siebie i pocałował w czoło.
- Jesteście tego pewni ? - spojrzał na mnie. Kiwnęłam tylko głową i
spojrzałam na Luke'a. Pokręcił głową i udał się w stronę wyjścia.
- Luke.. - pobiegłam za nim ignorując pełne niezadowolenie Zayna.
- Zostaw mnie Anthoinette.
- Luke zaczekaj ! - złapałam go za rękę.
- Co ?!
- Przepraszam.
- Za co ? Za to, że złamałaś mi serce ?! Wiesz co An, chcę dla Ciebie
jak najlepiej. Jeżeli lubisz kiedy on Cie bije i poniża to gratuluję, na
prawdę.
- Luke posłuchaj.. Znam Nialla. Wiem, że on nie był idealny, ale on się zmieni. Ja to wiem.
- Zobaczymy Anthoinette. Tylko nie wracaj do mnie kiedy on Cie zleje
kolejny raz. - wyrwał rękę i odszedł. Nie było mi smutno. Byłam zła.
Wróciłam do mieszkania gdzie chłopcy już śmiali się w najlepsze.
Usiadłam Niallowi na kolanach i wtuliłam w jego szyję.
- Czy on Ci coś zrobił ? - zapytał obejmując mnie delikatnie.
- Nie. Wkurwił.
- Olej go. Masz mnie An. - spojrzałam w jego błękitne oczy i uśmiechnęłam się słabo.
- My będziemy się zbierać. Niall nie spierdol tego. - Harry pocałował mnie w policzek i wyszli.
- Wszystko będzie dobrze prawda Niall ?
- Taa.. Na pewno. - przez cały dzień siedzieliśmy blisko siebie,
rozmawiając na różne tematy. Nawet nie zauważyłam kiedy zrobiło się
ciemno.
- An muszę już iść.
- Gdzie ? - mruknęłam podnosząc się z jego kolan.
- Do hotelu. Jestem zmęczony, przyjade jutro.
- Myślałam, że zostaniesz.
- Nie wziąłem ze sobą nic.
- To może pojedziesz po rzeczy i wrócisz do mnie ?
- Nie kombinuj Skarbie. Zobaczymy się jutro hmm ? - położył ręce na mojej talii przyciągając mnie do siebie.
- Jak chcesz. - uśmiechnął się i musnął moje usta. Jego pocałunki były
idealne i jak zawsze smakowały miętą. Uśmiechnęłam się kiedy się ode
mnie odsunął na co oddał mi uśmiech i zakładając skórzaną kurtkę opuścił
moje mieszkanie. Zamknęłam drzwi i rozanielona poszłam pod prysznic.
Gorące strumienie spływały po moim ciele dając mi niesamowitą
przyjemność. Założyłam swoją ulubioną piżamę i położyłam się wygodnie do
łóżka. Kręciłam się niespokojnie nie mogąc zasnąć. Po 2 godzinach
wzięłam do ręki telefon i napisałam Harremu sms'a
Wstałam z łóżka, wciągnęłam na siebie leginsy i jakiś sweter i czekałam
na loczka. Chwilę później usłyszałam ciche pukanie do drzwi.
Kierowaliśmy się z Harrym w stronę plaży rozmawiając o wydarzeniach z
całego dnia. Cały czas towarzyszył nam śmiech dopóki na końcu ulicy nie
zauważyłam dwóch znajomych sylwetek. Luke i Niall.
Jeden komentarz = uśmiech na mojej twarzy :))
Bosz .... Uwielbiam .. Kocham <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńKocham ;-****
OdpowiedzUsuńKocham ;-****
OdpowiedzUsuńOOOOOOOOOO *-------------*
OdpowiedzUsuńBOSKI JAK KAŻDY INNY!! KOOCHAM!
POZDRAWIAM I CZEKAM NA NEXT!!!
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ / NATI ;3
OMGGGGGG *.*
OdpowiedzUsuńDlaczego nie dodajesz nowego rozdziału ? :(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale nie miałam czasu. Dzisiaj powinien pojawić się następny rozdział ;**
Usuń